Historyjka

priorytet (;

Możesz zrobić ze mną co chcesz! Tylko błagam. Nie przerabiaj mnie na sok marchewkowy z jedynką! Błagam. Nie chce tak śkonczyć! *o wiele bardziej wolał bym skończyć jak owoce Jogobelli ;)*

Egzystencja_Żółwia

- mwahahahahahaha! - złowieszczo zaśmiała się sokowirówka- ja chciałam tylko pożyczyć cukru xd

***No Ludzie! ;) mamy pierwszy "popularny temat" ^.^ ***

Milak

Marchewkowy potwór zrozumiał, że zostawił biednego Pumeksa sam na sam z dziadem z łopatą.
Nie mógł wrócić po cukier, bo tam czekał Dziad z Łopatą!!

Egzystencja_Żółwia

"Biedny pumeksik...pewnie za mną tęskni" - pomyślał potwór

priorytet (;

I potworek zaczał płakać...
gdy nagle przypomniały mu się te wszystkie piękne chwile spędzone razem...
To wspólne szorowanie łokci, stóp...
z jego twarzy spłyneła jedna mała pomaranczowa łza.

Milak

Znalazł pręt i poszedł obronić pumeksa.
-Przy okazji wezmę cukier.- pomyślał.

priorytet (;

Tylko jescze przed wyjściem musi się zastanowić czy to moze być taki poprostu zwykły cukier...
może słodzik?

Milak

- wezmę i cukier i słodzik- pomyślał i pobiegł do domu z prętem.

priorytet (;

Biegnie, biegnie, biegnie, biegnie... [Uhm. Coś nie może dobiec.]
Gdy tu nagle...

Milak

... się wywalił i wbił sobie pręt w czoło.

Egzystencja_Żółwia

Wtedy z jego pomarańczowej kiesoznki, wyskoczyl Pumeksik i zaczął go głaskać

Milak

- Wszystko będzie dobrze- mruczał pumeksik i powoli wyciągał mu pręt.

Pussy Monkey

Nagle, na ich drodze pojawiła się słit blondynka.

Egzystencja_Żółwia

Oszfak!- krzyknał pumeksik

Pussy Monkey

- Gdzie jest burak?! - wrzasnęła.

Milak

Potworowi serce wlazło w gardło i za cholerę nie chciało wyjść.
- Burak spotkał sokowirówkę! - odpowiedział słit blondynce.

priorytet (;

Czyżby to był już ich koniec?

priorytet (;

Niee!
Gdy tu nagle... zza rogu wyjeżdża śmieciarka...

Egzystencja_Żółwia

xd i całkiem niechcący potrąca słit blondi

Pussy Monkey

- Padnij! - krzyknął pumeksik. Blondynka zaczęła pić koktail, a potwór przeszukiwał kieszenie, bo nigdzie nie mógł znaleźć chusteczek.
Ze śmieciarki wyskoczył jakiś ludź i zapytał:
- Tego... No, eee, będziesz to piła?